Pasta z orzechów nerkowca chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu, aż tu na blogu truetastehunters (który pozdrawiamy) pojawił się przepis na pastę z nerkowców, suszonych pomidorów i maku (bez glutenu). Zatem nie pozostało nic tylko skorzystać i wypróbować go na własnym podniebieniu.
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania – wszyscy domownicy zgodnie i jednogłośnie stwierdzili, że to najlepsza z past jaką dotąd próbowali. Wyborny smak suszonych pomidorów miesza się z nutką subtelnych orzechów, całość przeszyta delikatnym smakiem czosnku i do tego chrupiący mak – palce lizać.
Myślę, że pasta ta ma jeszcze jedną fantastyczną zaletę, czosnek i cytryna są idealne do samoobrony przed jesiennym przeziębieniem.
Przepis (źródło: http://truetastehunters.blogspot.com/2015/10/pasta-z-nerkowcow-suszonych-pomidorow-i.html)
- 2 czubate łyżki maku
- 100 g orzechów nerkowca
- 200 g suszonych pomidorów w oleju
- 1 duże jabłko (ok. 250 g)
- 3/4 pęczka natki pietruszki
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- pieprz
- Mak wsypuję na gęste sito i przelewam wrzątkiem.
- Do malaksera wkładam nerkowce, suszone pomidory, obrane i pokrojone w kostkę jabłko, drobno pokrojoną natkę pietruszki, sok z cytryny i obrany ząbek czosnku. Wszystko blenduję na gładką masę. Gdyby masa była za sucha - dodaję odrobinę oleju z pomidorów.
- Masę przekładam do miski. Dodaję mak, mieszam. Próbuję i w razie potrzeby doprawiam pieprzem (soli już nie trzeba - same pomidory są dosyć słone).